Kto ze mną czyta "Magiczny domek", pewnie czeka na kolejny rozdział, więc już zamieszczam. Pamiętacie na pewno, że na końcu ostatniego rozdziału Ania zeszła z drzewa wprost pod ogromnego pteranodona.
Rozdział 4 "Henryk"
Jacek podszedł do pteranodona naukowo, Ania zdecydowanie kieruje się sercem... |
Zakończenie trochę mnie zmroziło, ten dinozaur nie musi już być taki łagodny jak Henryk... |
Ciąg dalszy nastąpi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz